Wszystkie wpisy, których autorem jest Monika

To, co niewidoczne dla oczu. Ukryte obrazy Pabla Picassa

Wydaje Ci się, że na temat historii sztuki wiesz już wszystko? Jeszcze niejedno może Cię zaskoczyć! Tak, jak chociażby rysunki, ukryte pod znanymi obrazami na płótnie Pabla Picasso. Ostatnio taką pracę odkryli pod warstwą farby naukowcy z Art Institute of Chicago. Poznaj szczegóły!

Pablo Picasso (nie)znany

Osoby, które interesują się sztuką, obrazy na płótnie autorstwa Pabla Picasso znają bardzo dobrze. W końcu to jeden z największych artystów XX wieku, znany nie tylko jako czołowy przedstawiciel kubizmu. Okazuje się jednak, że słynący z przewrotności hiszpański malarz potrafi zaskoczyć nawet jego znawców. Ostatnio grupa naukowców z Art Institute of Chicago pod warstwą farby na obrazie „Martwa natura” odkryła zamalowany rysunek. Badacze do analizy tego dzieła wykorzystali między innymi promienie rentgenowskie. O swoim odkryciu napisali w artykule, opublikowanym w lipcu 2020 roku w czasopiśmie SN Applied Sciences. Z ich notatek wynika, że rysunek przedstawia „dzbanek, kubek, także prostokątny przedmiot, który może być gazetą – podparte na czymś, co wydaje się być blatem lub siedzeniem krzesła”. Autorstwo Picassa w przypadku tego szkicu pozostaje zdaniem ekspertów sprawą absolutnie niepodważalną.

Nie pierwsza niespodzianka i… nie ostatnia?

Odkrycie nie jest jedynym tego rodzaju przypadkiem w kontekście badań prowadzonych nad obrazami na płótnie Pabla Picasso. Artysta bardzo często malował na wcześniej powstałych dziełach, niejako nadbudowując ich głębię czy kompozycję albo zupełnie zmieniając charakter dzieła. Przykład? W 2018 roku naukowcy dowiedli, że pod docelową warstwą obrazu „Klęczący żebrak” znajduje się namalowany uprzednio krajobraz, który posłużył jako kontury pod postać kobiety, namalowaną ostatecznie w 1902 r. Wszystko wskazuje więc na to, że jeszcze nie raz czeka nas niespodzianka w postaci odkrycia nieznanych wcześniej dzieł hiszpańskiego artysty (i pewnie nie tylko jego). 

Pozostaje tylko pytanie, czy tacy artyści, gdyby żyli w naszych czasach, chętnie zgodziliby się na ujawnianie prac, które jakby nie było, postanowili skrzętnie zakryć nowymi warstwami farby?

Basquiat online. Najważniejsze prace artysty do obejrzenia w sieci!

Obrazy na płótnie Jeana-Michela Basquiata, jednego z najciekawszych twórców XX wieku, można zobaczyć na wystawie zorganizowanej przez The Brant Foundation. Bez wychodzenia z domu, za pośrednictwem internetu, a do tego… zupełnie za darmo!

Wystawa prac Basquiata w dobie pandemii

Galeria The Brant Foundation w Nowym Jorku zainaugurowała otwarcie nowej przestrzeni wystawienniczej specjalną wystawą. Kuratorem jest Dr. Dieter Buchhart. Ekspozycja poświęcona jest jednemu z największych rewolucjonistów w dziejach XX-wiecznej sztuki – Jeanowi-Michelowi Basquiatowi. Prace artysty, łączące uliczne graffiti z afrykańskimi motywami ludowymi, można było oglądać przez dwa miesiące wiosną 2019 roku. Wśród obrazów znalazły się te najbardziej znane, takie jak „Grillo” z 1984 roku, „Price of Gasoline in the Third World” z 1982 czy basquiatowskie autoportrety. 

W trakcie epidemii Covid-19, nowojorska galeria zdecydowała się przenieść wystawę do Internetu, gdzie można ją obejrzeć zupełnie za darmo. Wystarczy wejść na stronę galerii The Brant Foundation i skorzystać ze specjalnej, zainstalowanej na niej wtyczki, która pozwala wirtualnie poruszać się po ekspozycji i nie tylko przybliżać dzieła, ale też oglądać je w szerszym kontekście. 

Basquiat – najsłynniejszy bad boy malarstwa współczesnego

Jean-Michel Basquiat bez wątpienia należy do jednych z najbarwniejszych osobowości malarstwa współczesnego. Urodził się w grudniu 1960 roku w Nowym Jorku jako dziecko Haitańczyka i Portorykanki. Jako nastolatek, pod pseudonimem SAMO, zajmował się tworzeniem graffiti na ścianach Manhattanu, a pod koniec lat 70. zaczął też tworzyć obrazy na płótnie. Kiedy w 1981 roku w branżowym piśmie „Artforum” ukazał się artykuł na temat jego twórczości, Jean-Michel Basquiat zaczął być ulubieńcem krytyków, celebrytów i szerszej publiczności. Przyjaźnił się z Andym Warholem (z którym stworzył wspólnie aż 100 obrazów), spotykał się z Madonną, pojawił się na okładce „New York Timesa”. Niestety zmarł młodo, w 1988 roku, z powodu przedawkowania heroiny, od której przez lata był uzależniony. Do dziś Jean-Michel Basquiat pozostaje jedną z najbardziej intrygujących i charyzmatycznych osobowości malarstwa współczesnego.

Jeśli Twoim konikiem są obrazy nowoczesne, koniecznie obejrzyj wystawę „Jean Michel Basquiat”, przeniesioną do sieci przez galerię The Brant Foundation w Nowym Jorku! Za akces na ekspozycję nie musisz płacić – wystarczy przygotować odpowiednio dużo czasu, żeby przyjrzeć się fascynującym obrazom na płótnie słynnego artysty-buntownika.

Wewnętrzna polemika. Prace artystów, którzy swoje demony przemieniają w sztukę

Czy sztuka może być jak lupa, umożliwiająca wgląd w siebie i przyjrzenie się wewnętrznym lękom, demonom, niewyrażonym emocjom? Okazuje się, że tak – udowadnia to chociażby malarstwo współczesne zgromadzone w naszej internetowej galerii sztuki. Zobacz najciekawsze przykłady tego zjawiska.

Sztuka – podróż, wyzwanie, terapia

Sztuka zawsze pełniła terapeutyczne funkcje. Pozwalała tym, którzy nie mogli czy nie potrafili sięgać po inne formy wyrażać siebie, radzić sobie ze swoimi lękami, tłumaczyć wewnętrzne imperatywy, czyniące z nich osoby wyróżniające się ze społeczeństwa. Tak traktował swoją twórczość chociażby głuchnący i sfrustrowany swoją chorobą Francisco Goya czy cierpiący na depresję, samotny Vincent Van Gogh. Takie podejście do polemizowania ze swoimi  wewnętrznymi demonami za pośrednictwem malarstwa czy rzeźby nie zmieniło się do dziś. Opowiadają o tym obrazy na płótnie, rysunki, zdjęcia i akwarele, które znajdziesz w naszej internetowej galerii sztuki.

Lęki, którym trzeba stawić czoło

Artyści wykorzystują malarstwo czy rysunek do tego, żeby przyjrzeć się swoim lękom jak w magicznej kuli. Dzięki językowi, który jest im najbliższy (plama, kreska, kolor, faktura), mogą jaśniej wyrażać swoje myśli i przedstawiać męczące ich wizje. Przykładem może być chociażby obraz olejny artysty Marcina Grzelczaka, który nosi tytuł „Obudź się”. Przedstawia mężczyznę obróconego plecami, z kogutem stojącym mu na głowie. Tytuł pracy sugeruje, że scena zaczerpnięta została z koszmaru – snu tak dziwacznego i męczącego, że można o nim opowiedzieć wyłącznie za pomocą obrazu, a nie słów. 

Marcin Grzelczak - Obudź się

Marcin Grzelczak – Obudź się

Podobną wizję prezentuje w swoim akrylowym obrazie na płótnie „Czerwony nr 36” Marcin Lenczowski. Postać z cyklu „Nieobecni” jest pozbawiona głowy, przez co przeraża – nawet, jeśli wcale nie ma złych intencji. 

Marcin Lenczowski - Czerwony nr 36

Marcin Lenczowski – Czerwony nr 36

W pułapce architektury

Bardzo często o swoich wewnętrznym demonach twórcy malarstwa współczesnego opowiadają, tworząc wizję opresyjnej, tajemniczej, a czasem wręcz niemożliwej architektury. Na przykład w obrazie na płótnie o tytule „Alternative painting No.47” twórcy ukrywającego się pod pseudonimem _ ASENSIR_, widzimy przedziwne zrosty humanoidalnych sylwetek ze ścianami i nitkami, które jak pajęczyna wydają się więzić wszystko, co jeszcze żywe. Ta wizja niepokoi, ale z pewnością pozwala spojrzeć w oczy swoim lękom – nie tylko w przypadku malarza, ale też odbiorcy.

Obrazy na płótnie mogą stać się obszarem autoterapii artysty. Ale nie tylko jego – w końcu obcowanie z dziełami sztuki również w odbiorcy budzi refleksję, konieczność namysłu i pochylenia się nad swoimi lękami. To nieoceniona wartość sztuki!

_ Asensir_ - Alternative painting No. 47

_ Asensir_ – Alternative painting No. 47

Turysta odłamał palce rzeźby podczas robienia zdjęcia we włoskim muzeum w Possagno

31 lipca turysta z Austrii uszkodził posąg Pauliny Bonaparte autorstwa włoskiego rzeźbiarza Antonia Canovy. 200-letnia rzeźba to oryginalny odlew gipsowy, na bazie którego Canova wyrzeźbił posąg siostry Napoleona Bonaparte.

Jak doszło do uszkodzenia dzieła Antonia Canovy?

50-latek pozując do zdjęcia, rozłożył się tuż obok rzeźby Pauliny Bonaparte, łamiąc przy tym najważniejszy zakaz niedotykania eksponatów, który obowiązuje w każdym muzeum. Austriak ułożył się w taki sposób, że odłamał rzeźbie trzy palce u prawej stopy. Mężczyznę udało się zidentyfikować dzięki monitoringowi oraz obowiązkowej rejestracji zwiedzających związanej z pandemią koronawirusa, dzięki której zbierane są wszystkie dane. Gdy policja skontaktowała się z kobietą, która podpisała się w imieniu własnym i męża, ta rozpłakała się i powiedziała, że to jej mąż rzeczywiście uszkodził rzeźbę. Turysta przyznał się do winy i wyraził żal w związku z całym zajściem, a także chce zapłacić za szkody.

Mimo wszystko sąd w Treviso rozważa postawienie mężczyźnie zarzutów w związku z uszkodzeniem posągu.

Przeczytaj również: Płótno Picassa warte 20 mln funtów uszkodzone!

Dystans – naturalna perspektywa artysty i twórcze spotkania, które z niego powstają

Dystans społeczny? Dla artystów to naturalne. To oni zazwyczaj uwielbiają postrzegać rzeczy z szerszej perspektywy, doszukując się nowych kontekstów, połączeń, zaskakujących szczegółów, które dla innych pozostają niewidoczne. Jak dystans przejawia się w malarstwie współczesnym? Sprawdźmy to.

Świat na dystans, czyli rzeczywistość z perspektywy malarza

Artyści nie bez przyczyny często uznawani są za oryginałów, osoby trzymające się raczej z boku, zawsze patrzące na życie pod innym kątem, z innego punktu widzenia. To właśnie dystans umożliwia im twórczą pracę – nie tylko szukanie pomysłów na swoje dzieła, ale też dostrzeganie połączeń i kontekstów, których nie widzi się w bezpośrednim zbliżeniu. Jest jeszcze jeden, bardziej przyziemny sposób rozumienia dystansu w sztuce. To po prostu… perspektywa, która pozwala artystom ocenić kompozycję i sprawdzić, czy proporcje albo kolory są właściwe. Wbrew pozorom pozostawienie takiej przestrzeni między twórcą a światem, ale też między twórcą a jego pracą to obszar, który wypełnia się wieloma sensami. Przyjrzyjmy się temu bliżej. 

Dwa metry od siebie

Tacy malarze-poeci jak Marc Chagall lubią uwieczniać na swoich obrazach na płótnie romantyczne postaci szybujące nad miastem, z dala od ludzi i ziemskich spraw. W postpandemicznej rzeczywistości miejski dystans prezentuje się zgoła inaczej: oto ludzkie sylwetki niemal płyną ulicami, zupełnie się ze sobą nie zderzając, pilnując społecznego dystansu, jaki został im zalecony. Dokładnie tak, jak na obrazie „Przed zaśnięciem” autorstwa Joanny Rzeźnik, na którym skryte pod parasolkami osoby zdają się zachwycać widokiem skąpanej w deszczu architektury, ale jednocześnie nie mogą sobie opowiedzieć o swoich spostrzeżeniach. Chociaż autorka sama twierdzi, że „odbiega od realistycznego ujęcia ku oddaniu efemerycznego wrażenia”, ta akwarela zdaje się dokładnie odzwierciedlać świat, w jakim przyszło nam żyć w trakcie epidemii.

 Joanna Rzeźnik - Przed zaśnięciem

Joanna Rzeźnik – Przed zaśnięciem

Tysiące kilometrów od siebie

Inaczej do tematu dystansu podchodzi Urszula Michalska. Dla niej oddalenie od ludzi jest przede wszystkim możliwością spotkania… z samym sobą. Jej obraz na płótnie, o wymownym tytule „Moje niebieskie miejsce” przedstawia sylwetki drzew odcinające się na tle morza, ale tak naprawdę mówi o czymś więcej, niż o pejzażu. To opowieść o szukaniu ustronnej przestrzeni, w której nie spotkamy nikogo innego, nie ze względu na lęk przed zarażeniem się (na przykład Covid-19), ale przed rozmową, którą trzeba będzie odbyć, a na którą nie ma się kompletnie ochoty. 

Urszula Michalska - Moje niebieskie miejsce

Urszula Michalska – Moje niebieskie miejsce

Dystans w sztuce to pojęcie wielowymiarowe. Zajrzyj do naszej internetowej galerii sztuki i przekonaj się, na jak wiele sposobów malarstwo współczesne traktuje to zagadnienie.

Jubileuszowa wystawa Magdaleny Abakanowicz

Pomimo tego, że początek 2020 roku nie był szczególnie sprzyjający twórcom, jego druga połowa obfituje w wiele wydarzeń i ekspozycji, które zainteresują każdego miłośnika sztuki. Jednym z nich jest wystawa zorganizowana z okazji jubileuszu 90-lecia urodzin Magdaleny Abakanowicz.

Hołd dla Abakanowicz, nadzieja dla każdego

Miłośników twórczości wielbionej i docenianej na całym świecie Magdaleny Abakanowicz czeka nie lada gratka. Już pod koniec czerwca otwarta została wystawa, przygotowana z okazji jubileuszu 90-lecia artystki. W jej ramach zostaną pokazane tkaniny oraz zespoły rzeźb ze zbiorów Starak Collection, „Zespół Czarnych Form Organicznych” z Muzeum Sztuki w Łodzi, „Abakany” z kolekcji Andrzeja Starmacha, wybór dzieł z kolekcji Fundacji Magdaleny Marty Abakanowicz-Kosmowskiej i Jana Kosmowskiego. Oprócz tego zwiedzający będą mieli też możliwość obejrzenia filmu dokumentalnego ”Abakany”, który został zrealizowany w 1970 r. przez Jarosława Brzozowskiego i Kazimierza Muchę. Hasłem przewodnim ekspozycji jest wypowiedź Magdaleny Abakanowicz, która brzmi: „Nie odtwarzam rzeczywistości. Polemizuję z nią”. Kuratorzy wystawy twierdzą, że to podejście, które szczególnie potrzebne jest w tym trudnych okresie, w jakim wszyscy żyjemy w 2020 roku.

Magdalena Abakanowicz – artystka polemizująca

Jak napisała sama Elżbieta Dzikowska, Prezes Zarządu Fundacji Rodziny Staraków, wystawa poświęcona twórczości Magdaleny Abakanowicz jest sposobem uhonorowania „jednej z najważniejszych polskich rzeźbiarek, pionierkę, artystkę awangardową, przenikliwą myślicielkę i uważną obserwatorkę czasu przełomu XX i XXI w.”.

Magdalena Abakanowicz urodziła się w 1930 roku w Falentach. W latach 60. zasłynęła cyklem tak zwanych abakanów, czyli dużych prac wykonanych technikami tkackimi, które zrywały z dotychczasową płaszczyznowością tkaniny artystycznej, postrzeganej jako element dekoracji wnętrza, a nie pełnoprawne dzieło sztuki. Początkiem światowej kariery Abakanowicz był złoty medal, którym została odznaczona na Biennale w Sao Paulo. Charakterystyczne dla jej twórczości były też wykonane z brązu figury ludzkie, których przykładem jest „5 figur”, grupa rzeźb znajdujących się na Dziedzińcu Różanym Zamku Cesarskiego w Poznaniu.

Wystawę „MAGDALENA ABAKANOWICZ | Spectra Art Space MASTERS” będzie można oglądać w dniach 27.06 – 18.10.2020 w Spectra Art Space w Warszawie, w każdą sobotę i niedzielę, w godzinach od 10:00 do 18:00. Podczas zwiedzania w przestrzeni wystawy jednocześnie będzie mogło przebywać 10 osób. Obowiązuje nakaz zasłaniania ust i nosa.

Epistolarne zwierzenia van Gogha i Gauguina sprzedane na aukcji za zawrotną sumę 940 tysięcy zł

Przygody przeżywane w domu publicznym i wyznania dotyczące przyjaźni – o tym między innymi można przeczytać w liście Vincenta van Gogha i Paula Gauguin, który w połowie czerwca został sprzedany na aukcji za niemal milion złotych. Kto tyle wydał za 4 kartki papieru?

List na wagę złota

W połowie czerwca w paryskim domu aukcyjnym Drouot został sprzedany wyjątkowy obiekt: tym razem nie obraz na płótnie czy nawet fotografia artystyczna, ale… czterostronicowy list, napisany po francusku przez dwóch znakomitych artystów: Vincenta van Gogha i Paula Gauguina. List został kupiony przez Fundację Vincenta van Gogha, która już ma plan dołączyć go do wystawy „Your loving Vincent: van Gogh’s Greatest Letters” w Muzeum van Gogha.

Jedyny list holenderskiego malarza, napisany wespół z innym artystą i datowany na 1888 rok, zaadresowany był do  współzałożyciela syntetyzmu, Emile’a Bernarda. Panowie, przebywający w Arles, opisywali w nim swoje rozmowy na temat sztuki i pracy, podkreślali swój wpływ na  malarstwo, ale też zwierzali się ze swoich przygód przeżywanych w domach publicznych. Cały list napisany jest w dość lekkim i dowcipnym tonie – van Gogh i Gauguin sprzeczają się w nim po przyjacielsku, jednocześnie prosząc Bernarda, żeby nie brał ich na poważnie.

Vincent z ogromną wrażliwością opisywał też przyjaźń rodzącą się między nim a Paulem. Pisał o nim Bernardowi: „Gauguin bardzo mnie interesuje jako człowiek, niezwykle” i „dziewicze stworzenie o instynktach dzikiej bestii”.

Vincent założycielem komuny malarzy?

Wnikliwi czytelnicy i osoby interesujące się dorobkiem i życiorysem Vincenta van Gogha, z pewnością zauważą też, że list obu malarzy miał być też pierwszym krokiem do spełnienia wielkiego marzenia holenderskiego artysty: założenia kolonii malarzy, którzy dzieliliby przestrzeń i wzajemnie się inspirowali. Van Gogh chciał nawet, żeby „komuna” miała komercyjny charakter, a na jej przywódcę typował właśnie Gauguina. W czasie, kiedy powstawał sprzedany na aukcji we Francji list, panowie przebywali w słynnym żółtym domu z pokojami do wynajęcia w Arles, wielokrotnie zobrazowanym na płótnie przez Vincenta. Budynek ten już nie istnieje – po wojnie został poddany rozbiórce.

Niestety, nie przetrwała też relacja autorów listu. Kiedy Paul Gauguin poinformował przyjaciela, że zamierza wyjechać z Arles, bo jest zmęczony jego szaleństwem, jeszcze tego samego dnia van Gogh odciął sobie ucho, półtora roku później popełnił samobójstwo na polu w Auvers-sur-Oise. Sprzedał za życia tylko jeden obraz na płótnie.

Igraszki z percepcją – jak forma kreuje sens na obrazach?

Obraz-abstrakcja. Obraz-zagadka. Pozwala na tyle interpretacji, ile jest osób kontemplujących płótno. Dzieło niefiguratywne może być sugestywne, pobudzające wyobraźnię, sprzyjające zabawie w skojarzenia. Jak „czytać” obrazy na płótnie, w których forma jest ważniejsza od zrozumiałej na pierwszy rzut oka treści?

Obraz-abstrakcja – zabawy z percepcją w historii sztuki

Zabawy z percepcją w malarstwie to nie wynalazek tego wieku. Za ojca abstrakcji uznaje się Wassilego Kandinsky’ego, który w 1910 namalował akwarelę nazywaną „Pierwszą abstrakcją”. Niezwykłym kierunkiem w sztuce, specyficzną odmianą abstrakcjonizmu, jest tak zwany op-art (od angielskiego wyrażenia „optical art”, czyli sztuka optyczna), wymyślony w latach 50. XX wieku i kontynuowany chętnie przez kolejne dekady. Jego podstawowym zadaniem jest wpływać na percepcję widza, na jego wzrok, a nie na emocje czy intelekt. Powstałe zgodnie z tym kierunkiem obrazy na płótnie często wywołują wrażenie istnienia głębi (trójwymiarowości) czy ruchu. Opierają się na kombinacjach linii, geometrycznych kształtów, efektach świetlnych, dynamicznych i fakturalnych. Zarówno abstrakcja, jak i jego siostrzany kierunek, czyli malarstwo optyczne, są uwielbiane również przez twórców współczesnych. Sprawdź w naszej internetowej galerii sztuki, w jaki sposób malarze wykorzystują zabawę z percepcją w swoich dziełach!

Patrz, jak patrzysz! Czyli igraszki ze wzrokiem w malarstwie współczesnym

Współcześni artyści mają wiele patentów na igraszki z percepcją – są mniej lub bardziej subtelni, stosują różne techniki, skupiają się na przesłaniu, a czasem ograniczają się do czystej zabawy formą. Marcin Waśka w rysunku „One” tworzy siatkę portretów kobiecych, które wzajemnie się przenikają i zmuszają do poszukiwania rysów twarzy, ustalania małych całości w ramach jednej, czarno-białej kompozycji. Zęby, oczy, włosy narysowane białą linią na czarnym tle wydają się mylić i zwodzić patrzącego.

Marcin Waśka - “One”

Marcin Waśka – “One”

Joanna Sułek-Malinowska w akrylowym obrazie na płótnie „Bez wyjścia” też bawi się formą, igrając ze wzrokiem widza. Przedstawia idące przed siebie dziecko, które ze względu na pomarańczowe i szare kwadraty, obracające się wokół jego sylwetki, wydaje się z każdym krokiem chwiać. Czy w końcu się przewróci? Wiemy, że to niemożliwe, ale jednak złudzenie optyczne jest silniejsze!

Joanna Sułek-Malinowska - “Bez wyjścia”

Joanna Sułek-Malinowska – “Bez wyjścia”

Lubisz dawać się zaskakiwać? Przepadasz za niespodziankami i za pobudzaniem swojej kreatywności? Koniecznie musisz sprawić sobie obraz do sypialni czy do salonu zakomponowany w zgodzie z założeniami op-artu, czy sztuki abstrakcyjnej. Znajdziesz je w naszej internetowej galerii sztuki!

Wzburzone, niespokojne fale, spienione grzywy, a może gładka tafla? – obrazy morza

Morze to jedna z naszych ulubionych wakacyjnych destynacji. Artyści uwielbiają traktować je jako głównego bohatera swoich obrazów na płótnie czy rysunków. Nic dziwnego – morze bywa zmienne i nieobliczalne. Czasem kojarzy się ze spokojem, a czasem symbolizuje gwałtowność emocji. Jak malarstwo współczesne opowiada o bezkresie wody w swoich pracach?

Morze – ulubiony bohater malarzy

Wielkie, bezkresne morze zawsze fascynowało artystów. Od wieków traktują je jak trudny do ogarnięcia żywioł: zmienny, nieprzewidywalny, czasem spokojny, a czasem niosący śmiertelne niebezpieczeństwo. Malarstwo marynistyczne to nie tylko optymistyczne, pogodne pejzaże z zachodem słońca nad Bałtykiem, ale też mroczne obrazy na płótnie, pełne tajemnicy i wewnętrznego napięcia. Takie dzieła jak „Pejzaż z upadkiem Ikara” Pietera Bruegla czy „Impresja. Wschód słońca” Claude’a Moneta były nie tylko uroczymi widokami morza, ale przede wszystkimi pracami, które odmieniły historię sztuki i pozwoliły nam patrzeć głębiej – poza to, co widoczne na pierwszy rzut oka. Motyw morza w swoim malarstwie wykorzystują również współcześni twórcy, również ci współpracujący z naszą internetową galerią sztuki. Jak wygląda morze z ich perspektywy?

Izabela Domaniecka - “Morze.”

Izabela Domaniecka – “Morze.”

Motywy marynistyczne w malarstwie współczesnym

Polskie malarstwo współczesne traktuje marynistyczną tematykę dokładnie w ten sam sposób: jako artystyczne wyzwanie, ale też okazję do refleksji. Efekty ich poszukiwań potrafią zaskoczyć i na pewno zachwycić. Izabela Domaniecka w „Morzu.” przedstawia widok niemal abstrakcyjny. Trudno stwierdzić, czy na obrazie znajduje się morska woda, czy wulkaniczna lawa. To wywołuje niepokój, a jednocześnie pobudza kreatywność oglądającego, poprzez grę w przywoływanie skojarzeń. „Turkusowe morze” Weroniki Muni to również właściwie obraz abstrakcyjny, ale o zupełnie innym charakterze. Tu morze bardziej kojarzy się z solidną opoką niż nieprzewidywalnym żywiołem. Obraz przecinają jednak regularne, kontrolowane przez artystkę zacieki z rozwodnionej farby, które na tym obrazie na płótnie są jak rysa na idealnej powierzchni szkła: wprowadzają subtelny niepokój, mogą drażnić.

Weronika Munia - “Turkusowe morze”

Weronika Munia – “Turkusowe morze”

Płótno „Morze Zen” Kai Niedźwieckiej nosi tytuł nie bez przyczyny nawiązujący do dalekowschodniej filozofii osiągania spokoju. Namalowane przez artystkę złote bliki, lśniące na powierzchni wody, sprzyjają kontemplacji i uspokojeniu. Jeśli szukasz odpowiednich obrazów do sypialni utrzymanej w klasycznym czy minimalistycznym stylu, właśnie to dzieło będzie najlepszym wyborem.

Kaja Niedźwiecka - “Morze zen”

Kaja Niedźwiecka – “Morze zen”

Morze to żywioł. Czasem wywołuje niepokój, a czasem sprzyja medytacyjnym stanom. Wiedzą o tym doskonale artyści, których marynistyczne wizje znajdziesz w naszej internetowej galerii sztuki.

Abstrakcja, czyli gra kolorem i formą

Abstrakcja to jeden z najbardziej niezwykłych kierunków w sztuce, sprzyjający interpretacjom i pobudzaniu wyobraźni. W grze fakturą, kolorem, kreską i płaszczyznami warto dostrzec coś więcej niż przypadkowy zbiór kształtów. Nie potrzeba do tego doktoratu z historii sztuki – wystarczy otwarty umysł i ciekawość świata. Jakie abstrakcyjne obrazy warto powiesić na ścianie w domu? Oto kilka podpowiedzi.

Abstrakcja – wszystko, czego nie widać na pierwszy rzut oka

 W plastyce abstrakcją nazywamy sposób realizacji dzieła, które pozbawione jest wszelkich cech ilustracyjności i dosłowności. Sztuka abstrakcyjna określana jest też mianem nieprzedstawiającej, niefiguratywnej. Twórca związany z tym kierunkiem nie stara się naśladować w żaden sposób natury. Co to oznacza w praktyce? Że zamiast malować na płótnie postaci, przedmioty czy pejzaże i starać się jak najbardziej realistycznie oddać ich szczegóły, artysta stosuje własne środki ekspresji, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością i na pierwszy rzut oka są kompozycją przypadkowych linii, nieokreślonych płaszczyzn koloru czy geometrycznych kształtów. Co przedstawia zatem obraz abstrakcyjny? Cóż, w warstwie wizualnej dosłownie to, co znajduje się na powierzchni płótna, czyli kreski bądź plamy. Za to w warstwie znaczeniowej – wszystko to, o czym myśli odbiorca, patrząc na dzieło. Sprawdźmy przykłady z naszej internetowej galerii sztuki!

Czysta abstrakcja!

Tworzone przez współczesnych malarzy obrazy abstrakcyjne nawiązują do ojca abstrakcjonizmu, Rosjanina Wassily’ego Kandinsky’ego, ale też stanowią poszukiwania własnych środków wyrazu, buntując się przeciw dorobkowi historii sztuki.

„Easy Rider by Night” Włodka Warulika to kompozycja, która wydaje się plasować gdzieś w pół drogi między malarstwem abstrakcyjnym a figuratywnym. Ze względu na kolorystykę przedstawionych na płótnie płaszczyzn i sugerując się ich układem, możemy się domyślać ludzkiej postaci, siedzącej na koniu czy motorze i mknącej w mrok. A może to tylko złudzenie i żadna z plam nie buduje sylwetki jeźdźca?

Włodek Warulik - Easy rider by night

Włodek Warulik – Easy rider by night

Agata Maślankiewicz w akrylu „Agma New Dimention” stworzyła kompozycję, która wydaje się fragmentem jakiegoś naukowego badania, ilustracją powiększanych pod mikroskopem drobnoustrojów albo cząstek. Sama o swoich abstrakcyjnych obrazach na płótnie mówi: „Wszechświat, fragmenty jego nieskończoności artystycznie zgeometryzowane”.

Agata Maślankiewicz - Agma New Dimention

Agata Maślankiewicz – Agma New Dimention

Niezwykłym przykładem abstrakcji, które mogą spodobać się nawet tym osobom, które nie do końca rozumieją przesłanie Jacksona Pollocka i innych ekspresjonistów abstrakcyjnych, jest „Mikro 1” Nadiji Mitłosz. To przykład nieprzedstawiającego malarstwa współczesnego, które sprawdzi się jako obraz do sypialni czy salonu, podkreślając jego stylowy charakter.

Nadija Mitłosz - Mikro 1

Nadija Mitłosz – Mikro 1

Zajrzyj do internetowej galerii sztuki Gallery Store po obrazy, które pobudzą Twoją pomysłowość w odczytywaniu pozornie przypadkowych kompozycji. To dobra zabawa nie tylko dla wtajemniczonych!