Wszystkie wpisy, których autorem jest Monika - Gallerystore

W sztuce kierujmy się sercem, nie rozumem


StockSnap_6O3GNM8S35

Nie jest rozsądnym sugerować komukolwiek, by porzucił używanie rozumu na rzecz słuchania podszeptów serca w każdej chwili swojego życia, co nie zmienia faktu, że czasem to właśnie serce, emocje pojawiające się w naszym życiu, są najważniejszymi drogowskazami. Oczywiście racjonalne podejście do spraw życiowych jest jak najbardziej wskazane, bo nie zawsze emocje dobrze wpływają na podejmowane przez nas decyzje. Są jednak takie sfery życia i sprawy na świecie, które dają się zrozumieć i odkryć jedynie dzięki temu, co widzimy poprzez nasze serce. Sztuka jest niewątpliwie jednym z takich przypadków, bowiem to ona powstaje wskutek działania czyichś emocji. To sztuka rodzi się w sercach artystów, którzy następnie używają swojego rozumu, by móc nadać jej konkretną formę. Ale nie zawsze, bo i wiele jest przypadków, gdy artysta kierował swoją dłonią właśnie pod wpływem emocji, a nie rozumu.

Dlatego właśnie odbiór sztuki powinien odbywać się przede wszystkim za pomocą serca. Pozwoli nam ono na odkrycie ukrytych znaczeń, dostrzeżenie piękna, wzruszenie się i odpowiednie zinterpretowanie wielu elementów danego tworu artystycznego. Dzięki sercu poczuć możemy to, co czuł artysta tworząc dane dzieło, obraz, książkę, utwór muzyczny czy rzeźbę. I choć rozum pozwala nam na przeanalizowanie czegoś na wskroś, to jednak serce jest tym elementem, który pozwala na połączenie rzeczy widocznych gołym okiem i przełożenie ich na język duszy. Kierowanie się sercem jest również istotne w przypadku doboru sztuki, otaczania się nią. Jeżeli przez całe życie twierdziliśmy, że nie cierpimy jakiegoś gatunku muzycznego, to nie znaczy, że nagle nie możemy dostrzec w nim czegoś idealnego, wspaniałego dla nas. Bronienie się w tym przypadku przez efektem działania naszego serca nie ma sensu. Trzeba pozwolić mu na decydowanie o tym, co jest dla nas najważniejsze i najprzyjemniejsze, mimo że rozum może być przeciwny takiemu biegowi zdarzeń i zmianie naszego gustu.

Serce zatem powinno być dla nas najważniejszym doradcą, jeżeli chodzi o sztukę, jej wybieranie, interpretowanie i przeżywanie. Emocje należy bowiem odbierać emocjonalnie, a nie racjonalnie. Gdybyśmy chcieli każde dzieło sztuki traktować tylko naszym rozumem, to równie dobrze możemy zacząć myć okna w naszych domach za pomocą młotka, a ubrania prać w piasku. Sztuka wymaga od nas czucia, emocji, które są jedynym kluczem do pełnego zrozumienia danego dzieła. Patrzmy na dzieła sercem, a nie szkiełkiem naukowców.

Ze sztuką przez całe życie


StockSnap_A3CWF4P1RR

Czy każdy z nas pamięta swoją pierwszą przeczytaną samodzielnie książkę? Czy pamiętamy książki, które czytali nam rodzice, bo my nie potrafiliśmy jeszcze rozróżniać liter alfabetu? Czy mamy w swojej pamięci dzieło sztuki wywarło na nas największe wrażenie w młodości? Zapewne każdy z nas ma takie dzieła, które wspomina, jak przez mgłę i które kojarzą mu się z dzieciństwem, młodością i początkiem dojrzałego życia. Im starsi jesteśmy, tym więcej jest sztuki, która ożywia w nas wspomnienia. Sztuka bowiem towarzyszy nam przez całe życie, jest nieodłącznym elementem naszej codzienności i każdego niemal dnia natrafić możemy na dzieło, które będzie dla nas nowe, a przede wszystkim wyjątkowe na swój sposób. Bo nie dość, że sztukę co chwila odkrywamy na nowo, to w dodatku bardzo łatwo przywiązuje się ona do konkretnych wydarzeń z naszego życia i sprawia, że właśnie z nimi potrafi się nam ona kojarzyć.

Płyta z muzyką, książka, film, obraz, rzeźba czy wiersz – z każdym takim dziełem, które poznajemy wiąże się jakieś wspomnienie. Kiedy po latach słyszymy znajome dźwięki, albo widzimy znane sceny, to w okamgnieniu pojawiają się w naszym umyśle wydarzenia dawne, o których niemal już zapomnieliśmy, których od długiego czasu nie przywoływaliśmy. Taka rola sztuki jest niezwykle prosta właśnie z racji jej popularności i wyjątkowości wszystkich dzieł. Im większy wpływ wywiera na nas jakieś dzieło, im mocniej oddziałuje na nas i wydaje się nam wyjątkowe, tym silniej będziemy wspominać wydarzenia z nim związane, gdy po kilkunastu latach znów wpadnie nam ono w oku lub w ucho. Jest to bardzo pozytywny aspekt sztuki, wbrew temu, jakie wspomnienia wiążą się z jej pojawieniem się w naszym życiu. Mogą być bolesne, ale ból ma to do siebie, że z czasem przestaje nam dokuczać, a po wielu latach jest jedynie wspomnieniem nie wywołującym w nas większych emocji. Mogą być też bardzo radosne, ale i radość z czasem traci na sile i również przybiera formę mniej emocjonującą.

Niemniej takie powroty do przeszłości są dobre i pozwalają nam na zadumanie się nad tym, jak żyliśmy do tej pory, co osiągnęliśmy i w którym jesteśmy miejscu. Dobrze jest czasem przypomnieć sobie to, co było, by docenić teraźniejszość, albo zawalczyć o lepszą przyszłość. Sztuka nam w tym pomaga jest z nami ciągle, jest niemal elementem natury, tak oczywista wydaje się nam być jej obecność w otaczającym nas świecie. Cieszmy się z tego, że tak silnie wiąże się ona z naszym życiem – dzięki niej możemy przeżywać piękne chwile na nowo i wyciągać wnioski z dawnych błędów, by żyło nam się lepiej.

Tania sztuka


StockSnap_94MHRSP4BZ

Cena odgrywa dla nas ogromną rolę w wielu przypadkach. Dla większości z nas jest wyznacznikiem jakości, przyjemności, prestiżu czy trwałości. Traktujemy ją, jako element wpływający na atrakcyjność jakiegoś przedmiotu czy usługi. Im wyższa cen czegoś, tym chętniej się temu przyglądamy, analizujemy, a nawet marzymy o tym, by mieć to na własność. Nawet, jeżeli nas na to nie stać, będziemy tego pożądali. Z drugiej strony cenę traktować możemy zupełnie inaczej, jeżeli tylko będzie ona zbyt niska. Paradoksalnie tanie przedmioty będą wydawały się dla nas mniej atrakcyjne, a im niższa będzie ich cena, tym bardziej wydawać się nam będzie, że mogły by być jeszcze tańsze, że obecna ich wartość jest za wysoka. Wynika to kwestii prestiżu. Jeżeli coś jest bardzo drogie, to znaczy, że niewiele osób może sobie na to pozwolić. Tanie rzeczy może mieć każdy, co znaczy, że ich posiadanie nie jest niczym wyjątkowym.

Takie myślenie jest jednak krzywdzące dla wielu rzeczy, ale i dla nas. Bo chętniej kupujemy rzeczy droższe, kierując się naszym pragnieniem posiadania czegoś prestiżowego, niż te tańsze chcąc uniknąć braku oryginalności. W wielu przypadkach dochodzi do sytuacji, w której kosztowne przedmioty nudzą się nam szybciej i okazują się być nietrafionym zakupem, wszak kupiliśmy je przede wszystkim dla prestiżu, a ten potrafi szybko zniknąć i nie dawać nam ogromnej przyjemności przez dłuższy czas. W przypadku sztuki niska cena dzieł również potrafi nas zwieść i sprawić, że przegapić możemy doskonała okazje do zaopatrzenia się w twory wybitne i potrafiące mocno wpłynąć na nasz umysł. Jak często bowiem zwracamy uwagę na wyprzedaże, podczas których można kupić książki za kilka złotych? Jakie myśli pojawiają się w nas, gdy widzimy filmy czy płyty muzyczne za pięć złotych? Na pewno nie są to myśli pozytywne, a stoiska z takimi napisami często omijamy lub zatrzymujemy się przy nich jedynie po to, by rzucić okiem na to, co leży na wierzchu.

Cena sztuki jednak nie odzwierciedla tego, co potrafi ona nam dać. Pozornie nic nie znacząca książka wydana w formie kieszonkowej i kosztująca kilka złotych może rozbudzić naszą wyobraźnię i natchnąć nas do wielkich(pojęcie względne) czynów. Piękna muzykę można kupić za bardzo małe pieniądze, a sklepowe kosze wyprzedażowe pełne filmów na DVD mogą okazać się sposobnością do odnalezienia tytułu sprzed wielu lat, który swego czasu wywarł na nas ogromne wrażenie. Cena nie odzwierciedla jakości i tego, co dane dzieło sztuki jest w stanie nam dać.

Cały świat jest dziełem sztuki


StockSnap_RGOP31CS3I

Zachwycamy się obrazami znanych i początkujących malarzy, potrafimy zasłuchiwać się w piękne płyty muzyczne i podziwiać wirtuozerię muzyków, umiemy z zapartym tchem śledzić przygody aktorów grających w filmach, albo zatapiać się bez granicy w historiach opisanych w książkach. Sztuka ma tę moc, która przyciąga nas z wielką siłą i sprawia, że odrywamy się od otaczającej nas rzeczywistości, by poczuć coś innego, pięknego i przyjemnego. Sięgamy po nią niemal codziennie, uciekamy dzięki niej od problemów i obowiązków, ustawiamy ją, niczym tarczę, która ma nas chronić przed nudą i nieprzyjemnościami. Ale zapominamy często o tym, że sztuka to nie tylko książki, muzyka, filmy, obrazy, rzeźby czy fotografie. Sztuka otacza nas zawsze i wszędzie, jest na wyciągnięcie ręki, ale my nie zawsze potrafimy rozszerzyć jej definicję. Bo sztuką jest cały świat, wszystko, co znajduje się dookoła, co jest częścią naszego życia i elementem, który znamy z telewizji.

Bo sztuka to coś, co powstało wskutek czyjegoś działania z myślą o zaspokojeniu pewnych potrzeb. Nie chodzi tu tylko o rozrywkę czy czystą przyjemność, ale również o praktyczność. Zatem sztuką są wszystkie miasta, budynki, pojazdy, sklepy i miejsca publiczne. Mają one swoje zastosowanie praktyczne, ale również oddziałują na nas swoją estetyką, kolorystyką, kształtem i wpasowaniem się w swoje otoczenie. Ale pójdźmy dalej, bo skoro sztuką są całe miasta i miejsca, w których żyjemy, to i wszystkie dzieła przyrody można tak nazwać. Lasy, łąki, jeziora, kaniony, równiny, góry czy pustkowia – cała natura jest wielkim dziełem sztuki, które od wieków było inspiracją dla artystów tworzących swoje dzieła dla potomnych. W końcu każdy może znaleźć inspirację w świecie przyrody dziewiczej niemal, z dala od zgiełku miast. Przyroda tworzyła swoje dzieła przez wieki i formuje je nadal, udoskonalając, poprawiając i dostosowując do zmiennych warunków. Jest ona pierwszym artystą, który stał się inspiracją dla ludzi nie tylko sztuką się zajmujących, ale i dla tych, którzy postanowili ułatwiać ludzkości życie.

Bo sztuką niewątpliwie jest to, co wychodzi spod rąk człowieka, a co ma jakieś określone zadanie do wypełnienia. Zadaniem tym jest zawsze wzbudzenie jakichś emocji(nawet, jeżeli sam twórca takiego zamiaru nie ma) i wypełnienie pewnej luki w życiu ludzi. Któż jednak zaprzeczy, że również natura jest swoistym artystą, który daje nam piękno i sposobność do zachwytu nad nim? Nikt, bo dzieła tego twórcy potrafią być tak piękne, że zapierają dech w piersi.

Co powinna dawać nam sztuka?


StockSnap_8BFY62FQJ4

Odpowiedź na pytanie tytułowe nie jest, nigdy nie była i nigdy nie będzie prosta i jednoznaczna. Sztuka jest bowiem źródłem tak wielu emocji i myśli, że okazuje się być, niemal nieskończonym materiałem do ich powstawania. Każdy z nas w ciągu całego swojego życia spotyka się co chwila z nowymi emocjami i efektami oddziaływania sztuki i często sami jesteśmy zaskoczeni tym, co dzieje się w naszym wnętrzu. Każdy też inaczej patrzeć będzie na dane dzieło sztuki, na obrazy, literaturę czy rzeźby. Każdy inaczej przeżywać będzie muzykę, filmy czy przedstawienia teatralne. W każdym z nas rodzić się będą inne emocje, bo każdy z nas jest inny, ale i każdy czegoś innego w sztuce poszukuje. Co powinna nam ona dawać? Przede wszystkim to, czego od niej oczekujemy.

Jednak nie chodzi w tym o to, by przymuszać twórców do tworzenia tylko takich dzieł, które będą dla nas najlepsze. Nie chodzi też o to, by nienawidzić wszystkiego, co nie spełniło naszych oczekiwań i domagać się usunięcia tego z powierzchni ziemi. Mamy bowiem wybór w dobieraniu sztuki i obcowaniu z nią. Możemy świadomie wybrać się do kina na określony film, albo pójść do księgarni, by kupić książkę, na którą czekaliśmy. A wyborów tych dokonujemy na podstawie naszych wewnętrznych potrzeb i nadziei, która rozbudza się na wieść o nowym dziele naszego ulubionego artysty. W takich dziełach, które chcemy poznać poszukujemy tego, co jest dla nas najważniejsze. I choć nie zawsze udaje się nam to znaleźć, co jest przyczyną rodzenia się w nas zawodu, to i tak warto szukać dalej. Jednak fakt, że dla nas dane dzieło okazało się niejako bezużyteczne, nie znaczy, że możemy tak je traktować. Bo komuś innemu może ono dać coś znacznie bardziej cennego, a z drugiej strony i my możemy poznać siebie i poczuć coś nowego – wszak emocje rodzą się w nas również pod wpływem negatywnych wydarzeń, a my musimy jedynie wyciągnąć z nich coś dobrego dla nas.

Sztuka może dać nam dosłownie wszystko, co nasze serce i umysł są w stanie odebrać i przetrawić. Jest niemal nieskończonym źródłem emocji i myśli, z których każdy z nas czerpać może pełnymi garściami. Każdy znajdzie w niej coś wartościowego, pięknego i przyjemnego, ale i każdy może poczuć się przez nią źle. Nie zawsze bowiem uda się nam w danym dziele znaleźć to, czego w nim szukamy i nie zawsze spełni ono nasze oczekiwania. Niemniej próbować warto, bo czasem więcej dobrego wynika z samego podróżowania w danym kierunku, niż z osiągnięcia celu. Kto wie, co sztuka jest w stanie nam jeszcze dać.

Związek sztuki z naszym życiem


StockSnap_H0VXBZUZP3

To, co dzieje się w naszym życiu, wszystkie wydarzenia, sytuacje planowane i nieprzewidziane, ma wpływ na wszystko, co nas dotyczy. Odczuwamy różne emocje w ciągu dnia, spotykamy się z różnymi ludźmi, z których każdy oddziałuje na nas na swój sposób. Czasem pojawiają się w nas emocje dobre związane z tymi wydarzeniami i spotkaniami, a czasem doświadczamy emocji negatywnych. Wszystko, co nas spotyka ma wpływ na nas, a to przekłada się na nasze życie osobiste, na nasze wybory, których dokonujemy w każdej chwili naszego życia. Nic nie pozostaje bez wpływu na naszą osobę, ale i my nie pozostajemy obojętni na nasze otoczenie. Tak samo jest ze sztuką, która sama w sobie wywołuje w nas określone emocje, ale też i my w odpowiedni sposób na nią oddziałujemy. Nie mamy wpływu na jej powstawanie, na kształt dzieł sztuki. Mamy wpływ na to, jaki rodzaj sztuki do nas dociera. Możemy decydować o tym, co gra z naszych głośników, co widzimy na ekranie telewizora i jakie słowa przewijają się przed naszymi oczami.

Nie jest tajemnicą i niespodzianką, że dobieramy sobie sztukę pod kątem emocji, które aktualnie w nas siedzą. Nasz umysł podpowiada nam, czego potrzebuje w danej chwili, instynktownie wiemy, co chcemy widzieć, słyszeć i jakich emocji sobie dostarczać w określonych stanach emocjonalnych. I pod takim wpływem codziennych wydarzeń i naszych potrzeb dokonujemy wyborów dotyczących sztuki, która nas otacza. Świat naszego życia codziennego przeplata się ze światem sztuki bardzo mocno i oba oddziałują na siebie z wielką siłą. Uzależniają się od siebie. Sztuka działa na nas z różną mocą, zależną od tego, co dzieje się w naszym wnętrzu, a nasz świat modyfikuje nasze potrzeby odnośnie dzieł artystycznych. Obie te sfery uzupełniają się, potęgują swoje działanie, albo niwelują określone efekty tak, by pojawiła się w nas harmonia. Nie trzeba tego tłumaczyć osobom, które mają swoje płyty spod znaku „smutek” czy „euforia”, albo filmy z kategorii „gorszy czas” czy „potrzeba odstresowania się”.

W końcu sztuka tworzona jest przez ludzi, którzy tak samo, jak my odczuwają pewne emocje i doświadczają określonych sytuacji w swoim życiu. Są to osoby tak samo wrażliwe, jak każdy z nas i wiedzą, co znaczy być smutnym, albo potrzebować spotęgowania swojej radości. Człowiek najlepiej zrozumie drugiego człowieka w tym przypadku, ale z drugiej strony sztuka może być przez nas odbierana w dowolny sposób. Wpływa to na nasze decyzje związane z jej doborem pod kątem naszych aktualnych potrzeb.

Sztuka łączy ludzi


StockSnap_191P2Z8N6I

Podczas naszego życia zawsze szukamy czegoś lub kogoś nam najbliższego, najlepiej odpowiadającego naszym potrzebom. Poszukujemy wspólnych mianowników, pokrewnych dusz, uzupełnienia naszych braków i możliwości swoistego przejrzenia się w kimś lub w czymś, jak w lustrze. Bo lubimy mieć coś wspólnego z drugim człowiekiem, lubimy znaleźć w kimś rozmówcę, z którym będziemy czuli się dobrze, który będzie nas rozumiał i szanował nasze zdanie, a nawet się z nim zgadzał. Tę potrzebę widać w każdej ludzkiej relacji. Kiedy nie możemy znaleźć z kimś wspólnego języka, kiedy ktoś nie ma nam nic ciekawego do powiedzenia i reprezentuje sobą całkowicie odmienne poglądy, to z taką osobą nie chcemy mieć wiele do czynienia. Ale wystarczy, że ktoś urodził się w tym samym mieście, że ktoś zna osobę, którą znamy my, albo że słucha tego samego zespołu, który gra dla nas od dawna – wystarczy naprawdę niewielka wspólna nić, by kogoś takiego zacząć traktować ze szczególnymi względami.

Sztuka ma tę moc łączenia ludzi, wszak o niej rozmawiać można ciągle. Ileż razy słyszeliśmy dwie i więcej osób dyskutujących o filmie, książce, płycie muzycznej czy obrazie. Pole do rozmowy na temat sztuki jest ogromne i choć potrafi ona ludzi poróżnić(w końcu nie wszyscy lubią to samo), to łączy nas jeszcze mocniej, jeżeli tylko dwie osoby mają podobny gust i upodobania. Łączenie to nie odbywa się jedynie poprzez odkrywanie w kimś identycznych upodobań do naszych. Możemy poczuć się z kimś blisko, jeżeli dana osoba poleci nam coś, czego do tej pory nie znaliśmy, a co spodobało się nam bardzo. Możliwości jest dużo tak jak ludzi, którzy wchodzą codziennie w interakcje między sobą. Niektórzy z nas będą negatywnie podchodzić do swoich rozmówców, którzy cenią sobie inne rodzaje sztuki, albo jawnie krytykują nasze upodobania, ale takie sprzeczki i nieprzyjemne chwile zostają całkowicie nam wynagrodzone, jeżeli trafimy na kogoś, kto będzie miał podobne zamiłowania.

Tym piękniejsze mogą to być połączenia, jeżeli okazywać się będą początkiem poważnych, trwałych o długoletnich związków. Wiele jest małżeństw, które zaczęły się od filmu w kinie, spotkania na wystawie malarskiej czy podczas koncertu. Historii takich jest całe mnóstwo i są doskonałym dowodem na to, że sztuka łączy ludzi z wielką mocą. Potrafi bardzo nas poróżnić, sprawić, że będziemy czynić sobie przykrość, ale najważniejszy jest jej element integrujący nas z drugą osobą. Najważniejszy, bo potrafiący dać nam czystą przyjemność.

Artystów trzeba wspierać


StockSnap_AWL7OZ3D3C

W życiu nie ma nic za darmo i nic, co istnieje na świecie nie może zostać przez nas wzięte bez odpowiedniej opłaty. Tak rozwinęło się społeczeństwo na przestrzeni wieków, że każdy przedmiot i każda usługa są po prostu płatne, co teraz wydaje się nam oczywiste, a co wiele wieków temu tak oczywistym nie było. Nic nie dostajemy za darmo, a jeżeli jest inaczej to znaczy, że i tak coś musimy dać od siebie, by móc z czegoś się cieszyć. I choć w świadomości wielu ludzi sztuka wydaje się im być darmowa i niegodna płacenia za nią, to jednak i ona nie jest wolna od kosztów. I mowa jest tu nie tylko o możliwości jej nabycia, ale i o kwestii jest powstania. Bo każdy artysta poświęcił swój czas, swoją energię i określone narzędzia czy materiały, by dane dzieło stworzyć. Poniósł odpowiednie koszty, które chciałby odzyskać, a do tego zapewnić sobie możliwość dalszego tworzenia i zaspokajania potrzeb swoich odbiorców.

I choć wiele osób nieprzychylnie patrzy na artystów, którzy zarabiają na swojej twórczości, to nie ma w takim podejściu nic złego. Czy my, idąc do pracy, wykonując jakieś czynności dla naszego szefa, robimy to za darmo? Czy rezygnujemy z naszej pensji dlatego, że uważamy, że zarabianie jest złe? Absolutnie. Wręcz nie wyobrażamy sobie, byśmy za nasz wysiłek i wkład w rozwój czyjejś firmy nie byli odpowiednio wynagrodzeni. Tak samo jest w przypadku sztuki i artystów, którzy tworzenie dzieł traktują, jako swoją pracę. Każdego dnia poświęcają swój czas i energię, by powstało dzieło piękne i warte każdych pieniędzy. I każdy kupiony egzemplarz tego dzieła to cegiełka budująca przyszłość artysty, będąca fundamentem jego niezależności i swobody w tworzeniu. Wydając nasze pieniądze na sztukę wspieramy jej twórców i dajemy im motywację do dalszego oferowania nam pięknych przeżyć i estetycznych wrażeń. Bo jeżeli artysta zarabia na swojej twórczości, to nie musi szukać pracy na etacie, nie musi tworzyć swoich dzieł wieczorami, w wolnych chwilach. Może skupić się na swoim talencie i dzięki niemu żyć.

Warto jest kupować sztukę, z którą mamy ochotę obcować. Warto jest wydawać na nią nasze pieniądze, bo w ten sposób sprawiamy, że kolejne dzieła powstawać będą jeszcze długo. Wydatek, jaki ponosimy chcąc posłuchać nowej płyty lub obejrzeć film w kinie to takie ziarenko, które trafia na żyzną glebę i szybko kiełkuje w postaci nowych tworów artystycznych, które potrafią nas zachwycić i dać nam przyjemność. Płacąc za sztukę wspieramy jej powstawanie i zapewniamy jej długie i piękne życie.

Jak wakacje wpłynęły na nasze obcowanie ze sztuką?


StockSnap_2PT5PZPXLH

Latem wszyscy pragniemy odpoczywać i cieszyć się życiem, piękną pogodą czy swobodą, jaką daje nam aura i nasze urlopy czy wakacje od nauki. Chcemy czerpać pełnymi garściami z tego, co daje nam lato, chcemy chwytać te momenty, które wspominać będziemy przez całe życie. Nie bez powodu mówi się, że to właśnie latem zaniedbujemy nasz umysł i naszą duszę, ograniczając jej kontakt z rzeczami wartościowymi, które nas rozwijają i dobrze wpływają na nasz intelekt. Oczywiście jest przesadzone stwierdzenie, niemniej coś w tym jest, bo zamiast spędzać czas przed komputerem czy na kanapie, wolimy wyjść z domu, spotkać się ze znajomymi, urządzić grilla czy pójść na plażę, na której spędzać będziemy całe dni. Jednak w tym całym pragnieniu cieszenia się życiem nasza dusza nie cierpi, a nasza potrzeba obcowania ze sztuką zostaje zawsze zaspokojona. Bo na sztukę zawsze znajdziemy czas. Czy będzie to muzyka w klubie, koncert plenerowy, kino pod otwartym niebem, czy czytanie książki w cieniu drzewa na ławce w parku – sztuka będzie z nami zawsze.

Oczywiście może być jej mniej w tym letnim czasie, co jest w zupełności zrozumiałe. Wolimy przecież być bardziej aktywni, gdy temperatura jest wysoka, niż spędzać czas na biernym fizycznie przyjmowaniu bodźców. Jednak tak to już jest, że za pomocą sztuki wielu przedsiębiorców pragnie przekazywać nam jakieś sygnały handlowe, a już samo to(słuchanie muzyki, oglądanie filmów promocyjnych) sprawia, że stajemy się odbiorcami sztuki. Możemy przeznaczyć mniej pieniędzy na nowe książki, możemy ograniczyć nasze wyjścia do kina, albo kupić mniejszą ilość gier w wakacje, ale od samej sztuki nie uciekniemy. Bo ona jest wszędzie, a tym bardziej tam, gdzie postanowimy pojechać na wakacje(chyba że wybierzemy się do jakiegoś gospodarstwa agroturystycznego, gdzieś w jakiejś głuszy). Same rękodzieła, które kupić możemy na różnego rodzaju kramikach, które oglądamy i dotyka, to sztuka sama w sobie, a któż z nas nie lubi czasem przejść się po tych wszystkich straganach o zobaczyć, co handlarze mają do zaoferowania?

Wakacje zawsze wpływają na nas w sposób zachęcający nas do aktywności fizycznej i wychodzenia z domu, co nie zawsze jednak musi wpływać na ograniczanie przez nas naszego obcowania ze sztuką. Możemy przyjmować ją w mniej świadomy sposób i w mniejszych ilościach, ale ona będzie z nami zawsze. Z drugiej strony, mimo iż wakacje są bardzo krótkie, to i tak zawsze warto odpocząć od odpoczywania intelektualnego i zanurzyć się w ciekawej lekturze lub wejść do interesującego świata wykreowanego przez niej lub bardziej znanego reżysera czy kompozytora.

Sztuka przetrwa wszystko


StockSnap_YMO3NOMZK5

Świat rozwijać się będzie i trwać przez tak długi czas, że nikt z obecnie żyjących nie jest w stanie sobie nawet tego wyobrazić. Mówi się coraz częściej o zagładzie ludzkości, o umieraniu planety, o wielkiej katastrofie, która dotknie Ziemię i zmiecie z jej powierzchni wszelkie żyjące stworzenia. W naszych umysłach kłębią się wizje końca, ku któremu ludzkość podąża z uśmiechem na twarzy i nawet nie myślimy o tym, co będzie kiedyś. Skupiamy się na teraźniejszości i cieszymy się życiem, bo w sumie, co nas obchodzi to, co będzie się działo w tym samym miejscu za dwieście lat, kiedy będziemy już tylko pyłem? Cóż po nas pozostanie, gdy nadejdzie ten właściwy koniec świata? Ciężko jest to powiedzieć, bo ciężko jest jednoznacznie stwierdzić, jak nasza planeta zakończy swój żywot. Pewne jest jednak to, że coś zawsze pozostanie po nas.

Tak, jak wielkie cywilizacje, tak i my pozostawimy po sobie ślad na tej ziemi, który być może ktoś kiedyś odkryje, odkopie z piachu i pozna dzięki niemu nasze życie, troski, radości i strach. Tym elementem niewątpliwie będzie sztuka, której niezliczona ilość pląta się po świecie. Sztuka przeżyje nas wszystkich, będzie naszym odciskiem buta na Ziemi, który ktoś kiedyś pozna na nowo. Nie chodzi tu o dzieła cyfrowe, bo te skończą swój żywot, kiedy tylko zabraknie prądu. Chodzi o dzieła piękne, niepowtarzalne, materialne, powstałe w jedynym tylko egzemplarzu. Obrazy, rzeźby, książki, fotografie czy całe budowle – one przetrwają. W małych ilościach, nie wszystkie, ale część z nich zachowa się na pewno, gdzieś w ruinach, pod gruzami naszej cywilizacji. Bo to, że sztuka sama w sobie jest ponadczasowa, nie ulega wątpliwości. Ale jej mnogość gwarantuje jej zachowanie się na świecie bez względu na wszystko, co wydarzy się kiedyś. A kwestią sporną pozostaje jedynie to, kto miałby ją odkrywać, kiedy nasz czas przeminie.

Przyjemnie jest myśleć o tym w ten sposób. Sztuka zasługuje na to, by trwać wiecznie nie tylko dla ludzi, ale i dla samej siebie. Skoro tysiące lat nie był w stanie całkowicie zmieść dzieł powstających w zupełnie innym świecie, to i tysiące lat nie zniszczą tego, co współczesna ludzkość tworzy tak ochoczo. Jeżeli kiedyś zastanawiać się będziemy, co pozostanie po nas na tym świecie, to możemy zawsze stworzyć coś dla siebie, coś własnego i schować to gdzieś głęboko, zakopać, ukryć przy młodym i rosnącym drzewie, by lata jego rozrastania się sprawiły, że roślina wchłonie nasz twór. Kto wie, może kiedyś nasz ślad zostanie odkryty i będzie wzbudzał czyjś zachwyt?