Wszystkie wpisy, których autorem jest Monika

Zaginiony obraz Zdzisława Beksińskiego sprzedany na aukcji

Obraz Zdzisława Beksińskiego ze słynnej kolekcji japońskiej, która przez wiele lat uważana była za zaginioną, został sprzedany na aukcji w Tichauer Art Gallery w Tychach. Nabywca obrazu zapłacił za niego 310 tysięcy złotych, przy cenie wywoławczej 200 tysięcy złotych.

Wystawa “Beksiński na Śląsku”

W Tychach właśnie miał miejsce Festiwal „Beksiński na Śląsku” zorganizowany przez Tichauer Art Gallery. W czasie festiwalu odbyła się prezentacja dzieł Zdzisława Beksińskiego, projekcje filmów dokumentalnych, wykłady, rozmowy z przyjaciółmi artysty, a nawet tańce przy ulubionej muzyce Beksińskiego. Na festiwalu „Beksiński na Śląsku” zaprezentowane zostały między innymi obrazy z tzw. Kolekcji japońskiej.

Kolekcja japońska obrazów Beksińskiego

W latach 90. grupa tajemniczych kolekcjonerów japońskich kupiła 5 obrazów Zdzisława Beksińskiego z zamiarem stworzenia Muzeum Sztuki Wschodnioeuropejskiej w Osace. Obrazy te były uznane za zaginione. To właśnie na finisażu festiwalu „Beksiński na Śląsku” sprzedany został obraz „ZH Beksiński” ze słynnej kolekcji japońskiej.

Co wiemy o Beksińskim?

Zdzisław Beksiński urodził się w Sanoku w 1929 roku. W 1952 roku ukończył architekturę na Politechnice Krakowskiej. Po ukończeniu studiów wrócił do Sanoka, gdzie podjął pracę w Sanockiej Fabryce Autobusów „Autosan”, która była notabene spadkobiercą zakładu założonego przez jego dziadka Mateusza Beksińskiego.

W ciągu 10 lat pracy Beksiński tworzył projekty nadwozi autobusów, jednakże projekty te wyprzedzały swoją epokę, były zbyt futurystyczne, jak na te szare czasy w Polsce.

Beksiński malarz

Zdzisław Beksiński pracował na pół etatu, a resztę czasu poświęcał malarstwu, fotografii. Duże znaczenie dla jego kariery miała wystawa jego prac w Starej Pomarańczarni w Warszawie, zorganizowana przez Janusza Boguckiego, która uczyniła Beksińskiego malarzem modnym i popularnym w Polsce. W latach 80. obrazy Beksińskiego trafiały do kolekcji we Francji, Belgii, Niemczech, a nawet Japonii. Twórczość Beksińskiego w tych latach nawiązywała do malarstwa barokowego, a nawet dziewiętnastowiecznego, stworzył więc swój własny, niepowtarzalny styl, podejmując tematykę apokalipsy, erotyki. Zresztą Beksiński zawsze powracał do tematyki śmierci, na temat której miał obsesję. Często na obrazach artysty pokazywane były tematy fantastyki, przemocy seksualnej, sadomasochizmu.

Beksiński malował tylko na płycie, nie dawał też tytułów swoim obrazom, uważając, iż każdy widz może obraz interpretować na swój własny sposób.

Stypendium Guggenheima

Beksiński z pewnością był oryginałem. Nie miał zwyczaju chodzić na wernisaże, w swojej pracowni w Sanoku miał krzesło tylko dla siebie, żeby ewentualni jego wielbiciele, nie mieli na czym siedzieć, czyli aby nie zabierali mu zbyt wiele czasu.

W 1960 roku dostał niesamowite wyróżnienie, jego prace zostały zauważone przez gości ze Stanów Zjednoczonych – tak się nimi zachwycili, iż dostał stypendium Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku. Co zrobił Beksiński? Propozycję odrzucił, argumentując to tym, iż nie znosi podróżowania, nie lubi tłumów i obcych miejsc.

Zdzisław Beksiński zmarł tragicznie w 2005 roku, pchnięty nożem przez syna znajomego, któremu odmówił pożyczki.

Hard-edge painting – kierunek w sztuce

Przykuwają uwagę, zaskakują dynamiką i ostrością barw. Obrazy powstałe w nurcie hard-edge painting robią efekt WOW i są tak interesujące, że trudno oderwać od nich wzrok. Czym charakteryzował się ten kierunek i kto należy do przedstawicieli tak zwanego malarstwa ostrych krawędzi?

Hard-edge painting – co to za kierunek i czym się charakteryzuje?

Hard-edge painting, inaczej malarstwo ostrych krawędzi, to kierunek, który powstał w II połowie XX wieku. Prace powstałe zgodnie z jego założeniami często zalicza się do op-artu lub do abstrakcji geometrycznej. Warto jednak pamiętać o tym, że jego przedstawicielom bardzo zależało na wytworzeniu charakterystycznego tylko dla siebie stylu.

Czym się wyróżnia? Hard-edge painting to malarstwo polegające na tworzeniu kompozycji składających się z geometrycznych kształtów wypełnionych płaskimi plamami barwnymi. Rozwibrowane, kontrastujące ze sobą kolory miały być wyrazem uwielbienia dla sztuki “bezosobowej”, lansowanej wcześniej między innymi przez Pieta Mondriana. Krytycy, opisujący dzieła tworzone przez malarzy ostrych krawędzi wymieniali jednym tchem między innymi ekonomię formy, pełnię koloru, czystość powierzchni i nierelacyjny układ form na płótnie.

Centrum twórczości hard-edge painting powstało w Kalifornii, czyli kolebce tego nurtu, w 1960 roku. Po raz pierwszy określenie “hard-edge painting” wykorzystał amerykański krytyk Jules Langner, opisując w “Los Angeles Times” w 1959 roku prace artystów należących do nurtu malarstwa ostrych krawędzi.

Kogo można zaliczyć do przedstawicieli malarstwa ostrych krawędzi?

Początkowo, kalifornijski “trzon” nurtu hard-edge painting tworzyli John McLaughlin, Lorser Feitelson i jego żona Helen Lundeberg (która niedługo później została wykluczona z tego grona), Karl Benjamin oraz Frederick Hammersley. Do innych artystów, tworzących zgodnie z koncepcją malarstwa ostrych krawędzi, należeli między innymi: Richard Anuszkiewicz, John Plumb, Max Bill, Richard Paul Lohse, John Levee, Morris Louis, Larry Zox, David Diao, Pat Lipsky, Kenneth Noland, Neil Williams, David Novros.

Najsłynniejsze obrazy nurtu hard-edge painting

Jakie obrazy artystów nurtu hard-edge painting możemy uznać za flagowe? Wśród prac warto wspomnieć między innymi płótna Larry’ego Zoxa z cyklu “Big Bang Series”, praca “Omikron V” Alexandra Libermana z 1961 roku czy “Small Aqua” Ronalda Davisa z 1965 roku. Przykładem tego, że malarstwo ostrych krawędzi nie przestało oddziaływać na twórców również długo po zdefiniowaniu po raz pierwszy jego założeń, są między innymi prace Ellswortha Kelly’ego, takie jak “Green Curve” z 2000 roku.

Dziś po prace w duchu hard-edge painting chętnie sięgają nie tylko inwestorzy poszukujący okazji do zarobku na rynku sztuki, ale też prywatni kolekcjonerzy, którzy cenią sobie geometryczne kompozycje malarzy ostrych krawędzi jako dekorację apartamentów i domów.

Pełne dynamiki połączenia kolorystyczne, wyraziste, geometryczne barwy, bezkompromisowy efekt, który robi wrażenie na oglądającym płótno z każdej perspektywy i odległości… Malarstwo ostrych krawędzi, znane też jako hard-edge painting do dziś robi wrażenie na odbiorcach i inspiruje twórców. Zajrzyj do naszej internetowej galerii sztuki i odkryj obrazy, które nawiązują formą lub kolorem do tego nurtu. To idealne uzupełnienie aranżacji nowoczesnych wnętrz.

8 polskich malarzy współczesnych, których warto znać

Malarstwo od zarania dziejów nie traci swojej wyjątkowości. Pomimo rozwoju innych dziedzin sztuki, od konceptualnego video po animację komputerową, kolejne pokolenia artystów stawia właśnie na tę szlachetną dyscyplinę. Jakich malarzy współczesnych warto znać? Tego dowiesz się w tym wpisie.

Kto tworzy dzisiaj? Artyści, których warto znać

Współcześni artyści wciąż wybierają malarstwo jako królową sztuk. Praca z farbami na płótnie również dziś – podobnie, jak w średniowieczu czy renesansie – pozwala wyrazić myśli i emocje. Malarze stosują aktualnie dziesiątki różnych technik, mieszając narracje, style i rozwiązania. Efekt nadal jednak jest taki sam, jak przed laty: obrazy zachwycają, wzbudzają emocje, dają do myślenia i nie pozwalają przejść obojętnym.

Interesujesz się sztuką i lubisz trzymać rękę na pulsie, jeśli chodzi o ważne nazwiska czy wystawy? Koniecznie musisz wiedzieć, co w malarstwie dzieje się w 2023. Specjalnie dla Ciebie przygotowaliśmy listę ośmiu, pracujących aktualnie malarzy, o których już jakiś czas temu zrobiło się głośno. Oto ci, którzy współtworzą malarstwo współczesne.

1. Radek Szlaga

Radek Szlaga jest też autorem obiektów i instalacji, ale to malarstwo jest w jego twórczości najważniejsze. Jako jeden z twórców poznańskiej grupy artystycznej Penerstwo (między innymi wraz z artystą Wojciechem Bąkowskim), odcisnął ważne piętno na polskiej sztuce. Urodził się w 1979 roku w Gliwicach, ale na co dzień życie dzieli między Detroit i Brukselę. W swojej twórczości skupia się przede wszystkim na pojęciach granic, tożsamości i kulturowej wymiany. Sama estetyka jest często inspirowana internetem, dowcipna, pełna nawiązań do innych tekstów kultury.

2. Ewa Juszkiewicz

Artystka urodziła się w 1984 roku w Gdańsku, ale mieszka i pracuje w Krakowie. Jej twórczość jest bardzo charakterystyczna: Ewa Juszkiewicz maluje obrazy, które inspirowane znanymi dziełami malarskimi, zwłaszcza flamandzkimi, ale nie przedstawia twarzy portretowanych osób – zasłania je różnego rodzaju draperiami, kompozycjami kwiatowymi czy innymi formami organicznymi. Te płótna to najlepszy przykład tego, że sztuka nowoczesna może czerpać pełnymi garściami z dorobku dawnych mistrzów.

3. Marcin Maciejowski

Marcin Maciejowski tworzy obrazy, ale też komiksy czy rysunki. Urodzony w 1974 roku artysta jest współtwórcą Grupy Ładnie, która działała w latach 1996-2001. Jego malarstwo rozpozna z daleka każdy, kto zetknął się z nim choć raz – Maciejowski maluje realistycznie, ale upraszcza malowane sceny i dodaje napisy, które są rodzajem komentarza do akcji przedstawionej na płótnie.

4. Wilhelm Sasnal

Wilhelm Sasnal jest utytułowanym malarzem, przez wielu krytyków określanym jako najważniejsza postać w polskiej sztuce współczesnej. Sam twierdzi, że najważniejszy dla niego jest wybór tematyki, a przedstawia na płótnie tylko to, do czego ma stosunek emocjonalny. Czasem są to przedmioty codziennego użytku, które kocha również pop-art, czasem portrety bliskich, czasem elementy rodem ze świata polityki, które twórca komentuje za pomocą farb i pędzla.

5. Leon Tarasewicz

Leon Tarasewicz uznawany jest za jednego z najciekawszych malarzy współczesnych. Urodził się w 1957 roku na Podlasiu, studiował w Warszawie. Jego obrazy mają abstrakcyjny sznyt, ale często odnoszą się do rytmów i form, jakie znamy ze świata przyrody. Jego prace zachwycają wibrującymi kolorami albo układami kształtów o niesamowitej dynamice.

6. Aleksandra Waliszewska

Aleksandra Waliszewska urodziła się w 1976 roku w Warszawie, a jej twórczość od jakiegoś czasu przeszła przeobrażenie. Dawniej artystka odnosiła się na swoich płótnach do malarstwa Vermeera, Balthusa i wczesnego Picassa, tworząc wyestetyzowane, dopracowane w najmniejszych szczegółach kompozycje. Dziś Waliszewska skupia sią na małych formatach, które w jej pracowni powstają na bieżąco. Charakterystyczny dla jej prac jest tajemniczy, niepokojący klimat i elementy wyjęte wprost z makabreski.

7. Cyryl Polaczek

Cyryl Polaczek należy do najmłodszych malarzy współczesnych na naszej liście. Urodził się w 1989 roku, a na koncie ma już sporo ważnych wystaw. W swojej twórczości romansuje przede wszystkim z realizmem, ale zawsze nadaje mu dodatkowego, symbolicznego wymiaru, na przykład wprowadzając abstrakcyjne, baśniowe elementy.

8. Karolina Jabłońska

Urodzona w 1991 roku Karolina Jabłońska nie jest może tak utytułowana, jak chociażby Leon Tarasewicz czy Wilhelm Sasnal, ale ta pracowita malarka współczesna już zdążyła się wpisać na karty historii polskiej sztuki. Typowe dla jej prac są charakterystyczne, zwaliste postaci, z elementami ciała przerysowanymi jak w kreskówce oraz motywy inspirowane dorobkiem innych artystów (na przykład pejzaże rodem z dzieł Yvesa Tanguy’ego).

Współcześni malarze to – jak miałeś okazję się przekonać – twórcy, których łączy dyscyplina sztuki, ale różni bardzo wiele: technika, tematyka, podejście do malarstwa. Jeśli tylko będziesz miał okazję zobaczyć na wystawie prace któregoś z wymienionych przez nas twórców, koniecznie z niej skorzystaj!

Kupili obrazy Damiena Hirsta, teraz artysta zamierza je… spalić. O co tu chodzi?

Nie od dziś wiadomo, że Damien Hirst uwielbia szokować. Tym razem chce poruszyć światem sztuki (i nie tylko), zadając pytanie o sens i prawdziwą wartość obrazu. W ramach bezprecedensowej akcji zamierza spalić w londyńskiej galerii prawie 5 tysięcy obrazów swojego autorstwa. Jakie są szczegóły tego projektu?

Jedyny w swoim rodzaju projekt

W lipcu 2021 roku znany i ceniony artysta współczesny, Damien Hirst, zaoferował sprzedaż 10 tysięcy obrazów swojego autorstwa, jednocześnie dając nabywcom wybór: czy chcą zachować dzieło w fizycznej formie, czy wolą tak zwany NFT, czyli specjalny token. Jednocześnie zasugerował jasno, że każda praca, która zostanie zakupiona w wersji cyfrowej, zostanie spalona w londyńskiej galerii.

Do projektu Hirst wykorzystuje kolekcję ”Currency” stworzoną w 2016 roku, składającą się z 10 tysięcy dzieł. Każde płótno przedstawia układ kolorowych kropek i ma tytuł składający się z fragmentu tekstu jednej z ulubionych piosenek artysty i numeru od 1 do 10 000. Obrazy powstały we współpracy z algorytmem przygotowanym przez firmę HENI, który zadbał o to, żeby każda praca była unikalna.

Każdemu z obrazów przypisano token NFT, który można było nabyć za kwotę 2 tysięcy dolarów. Kupcy mogli wymienić NFT na fizyczne oryginały prac, ale nie można było zatrzymać obu wersji. Ostatecznie, jak podano do wiadomości, na wymianę tokenów na płótna ostatecznie zdecydowało się 5149 nabywców, z kolei 4851 osób wybrało NFT. Prace mają być palone w Newport Street Gallery od 9 września.

Projekt w interesujący sposób porusza kwestie tego, gdzie leży wartość dzieła: czy decyduje o niej fizyczny nośnik (płótno), czy sama idea. Musisz przyznać, że sama koncepcja projektu jest wyjątkowo interesująca w świetle tego, w jaką stronę zmierza branża sztuki.

Damien Hirst – co o nim warto wiedzieć?

Damien Hirst to urodzony w 1965 roku w Bristolu artysta awangardowy, laureat nagrody Turnera. Jest płodny nie tylko w kontekście sztuki (o czym świadczy chociażby wyżej opisany projekt), ale też… mediów społecznościowych. Na Instagramie śledzi go aktualnie prawie 930 tysięcy followersów.

Artysta jako nastolatek miał problemy z prawem, a w trakcie studiów dorabiał w kostnicy. Przełomowym momentem w jego życiu był lipiec 1988 roku, kiedy to Hirst wraz z innymi studentami zorganizował niezależną wystawę w halach londyńskich doków, „Freeze” (czyli „Zamrożeni”). Ta nietuzinkowa ekspozycja została uznana za początek nurtu Young British Artists.

Artystę rozsławił między innymi cykl Natural History, w skład którego wchodzą martwe wypreparowane zwierzęta, zanurzone w formalinie i umieszczone w szklanych gablotach. Inną znaną pracą jest “Na miłość boską” (For the Love of God), czyli odlew prawdziwej ludzkiej czaszki, wysadzany 8601 diamentami. Co ciekawe, rzeźba kosztowała aż 14 milionów funtów szterlingów, przez co może zostać uznana za najdroższe dzieło sztuki w historii. Nazwa tej pracy ma ponoć pochodzić od reakcji matki artysty, która podobno na widok jednego z projektów syna miała powiedzieć: “Na miłość boską, co wymyślisz następnym razem?”. To pytanie my też sobie teraz zadajemy, obserwując projekt “Currency”. A Ty jak myślisz, czy Damien Hirst może jeszcze czymkolwiek nas zaskoczyć?

Grażyna Kulczyk – licytacja części jej kolekcji już wkrótce!

W dniach 18 do 20 października w Desa Unicum, odbędzie się licytacja części kolekcji Grażyny Kulczyk. Pod młotek pójdą dzieła Tadeusza Kantora, Henryka Stażewskiego, Jerzego Nowosielskiego, Wojciecha Fangora, około 200 obiektów, instalacji, zdjęć i obrazów.

Zbiory Grażyny Kulczyk podzielone są na pięć katalogów

Pierwszy zatytułowany Awangarda, obejmuje dzieła najważniejszych artystów i artystek współczesnych, z Polski, jak i ze Świata. Katalog Klasyka poświęcony jest Tadeuszowi Kantorowi, Pasja to wybory kolekcjonerki, które pomogły w dostrzeżeniu niektórych twórców przez rynek sztuki, to prace Marka Chlandy, Andrzeja Szewczyka, Eugeniusza Markowskiego. Powiększenie – poświęcone jest fotografii, i to zarówno polskiej, jak i światowej, są to prace Doroty Nieznalskiej, Joanny Zastróżnej, Bronisława Schlabsa. Ostatni katalog to Odkrycia, przedstawia subiektywne spojrzenie Grażyny Kulczyk na sztukę i jej kolekcjonowanie. Do każdej aukcji stworzony jest katalog z tekstami o artystach, o czasie, w którym tworzyli. Katalog zawiera również zdjęcia i estymacje dzieł.

Jest to największa sprzedaż aukcyjna prywatnej polskiej kolekcji. Wynik aukcji to może być nawet kilkadziesiąt milionów złotych.

Najdroższe dzieła licytowanej kolekcji

Najdroższym obrazem licytowanej kolekcji jest z pewnością „SU 2” Wojciecha Fangora z estymacją 1 500 000 zł – 2 300 000 zł, „Monsieur Incroyable” Tadeusza Kantora z estymacją 1 000 000 zł – 1 500 000 zł, „Jurry – Genesis Przed” Jerzego Ryszarda Zielińskiego z estymacją 600 000 zł – 1 000 000 zł.

Grażyna Kulczyk – najwybitniejsza kolekcjonerka w Polsce, jak i na Świecie

Grażyna Kulczyk zaliczana jest do grona najwybitniejszych kolekcjonerek w Polsce, jak i na Świecie. W 2015 roku zaproszona została do prestiżowej ramy programowej MomA w Nowym Jorku, gdzie jako pierwsza kolekcjonerka z Europy Środkowo-Wschodniej działa w Modern Women’s Fund Committee. W tym samym roku Grażyna Kulczyk znalazła się w gronie najważniejszych kolekcjonerów na Świecie według magazynu „Art News” obok takich osób jak Francois Pinault z Paryża, Karen i Christian Boros z Berlina, Charles Saatchi z Londynu, Patrizia Sandretto Re Rebaudengo z Turynu.

Obecnie kolekcja Grażyny Kulczyk obejmuje ponad 500 dzieł i jest największą prywatną kolekcją sztuki w Polsce i jedną z najważniejszych w tej części Europy. Wartość kolekcji w 2015 roku wyceniana była na blisko 100 milionów euro.

Muzeum w Susch – projekt Grażyny Kulczyk

W 2019 roku miało miejsce otwarcie Muzeum w Susch, którego założycielką i pomysłodawcą jest właśnie Grażyna Kulczyk. W niewielkiej alpejskiej miejscowości w Szwajcarii, w zabytkowym browarze, powstała niebywała przestrzeń dla kontemplowania sztuki, z dala od wielkich miast, zgiełku, tłumów turystów, można przeżywać tak zwany „slow art”. Wielbiciel sztuki nie przybywa tu przypadkiem, to miejsce, do którego trzeba się specjalnie wybrać, a nie zajrzeć przy okazji innych wakacyjnych atrakcji.

Pierwsza wystawa czasowa miała tytuł „Kobieta patrząca na mężczyzn patrzących na kobiety” – temat jakże bliski feminizmowi, nie dziwi zatem uzasadnienie sprzedaży części kolekcji przez Grażynę Kulczyk, jak bowiem sama powiedziała: “Skąd pomysł na sprzedaż? Te dzieła przez lata dały mi wiele radości, spełniły swoją rolę w mojej kolekcji – czas, by żyły dalej, nie chcę ich zawłaszczyć. Wierzę, że mogą dać początek lub rozwinąć wiele kolejnych kolekcji, zainspirować innych, dać energię do promocji sztuki innym kolekcjonerom. A ja pójdę dalej, w kierunku, który jest mi najbliższy od lat: poświęcę się w 100% promocji kobiet w świecie sztuki” – mówi Kulczyk.

Aukcje odbędą się w dniach 18-20 października 2022 roku.
Wystawę obiektów aukcyjnych można obejrzeć w Desa Unicum, ulica Piękna 1A w Warszawie w dniach 4-20 października.

Kolekcja warta 1 miliard dolarów wystawiona na sprzedaż

Dom aukcyjny Christie’s poinformował o niezwykłej licytacji dzieł sztuki, która odbędzie się w listopadzie 2022 roku. Mowa tu o kolekcji unikatowych dzieł sztuki, stworzonej przez Paula Allena, twórcy Microsoftu, którą eksperci Domu Aukcyjnego Christie’s wyceniają nawet na 1 miliard dolarów.

Kim był Paul Allen?

Paul Allen urodził się 21 stycznia 1953 roku w Seattle, w stanie Waszyngton. Uczył się w prywatnej szkole Lakeside School, gdzie zaprzyjaźnił się z Billem Gatesem i tam właśnie razem rozwijali swoją pasję do komputerów. To właśnie on namówił Gatesa do rzucenia studiów i założenia z nim firmy programistycznej. Takie były początki Microsoftu.

Po latach Paul Allen odszedł z Microsoftu, założył jeszcze wiele firm, rozwijał biznesy, ale też skupił się na działalności filantropijnej i kolekcjonowaniu samolotów i dzieł sztuki właśnie. Zmarł w wieku 65 lat w wyniku choroby nowotworowej, z którą zmagał się od lat. Przed śmiercią zobowiązał się, że większość swojej fortuny przekaże na cele charytatywne, a trzeba dodać, że był wtedy 37. najbogatszym człowiekiem na świecie według magazynu Forbes.

Kolekcja dzieł sztuki Paula Allena

Kolekcja Paula Allena to około 500 dzieł sztuki, stworzonych przez ostatnie 500 lat. Na kolekcję składają się dzieła takich artystów jak Botticelli, Paul Cezanne, Renoir, David Hockney, Roy Lichtenstein.

Na aukcji wystawiony będzie obraz Paula Cezanne’a, pt. „La montagne Sainte -Victoire”, który jest obecnie wyceniany na kwotę 100 milionów dolarów. Jaką kwotę osiągnie? Zobaczymy, cena jest uzależniona przecież od pasji i możliwości kolekcjonerów, a jak wiemy z doświadczenia, obrazy impresjonistów osiągają zawrotne ceny, których ci artyści nigdy by sobie nie mogli wyobrazić, sami żyjąc często w niedostatku.

Pieniądze z aukcji zostaną zgodnie z wolą Paula Allena przekazane w całości na cele charytatywne. To zresztą nie pierwszy raz, gdy Allen wykazał się filantropią – wraz z siostrą Jody Allen założył fundację, Jody Paul G. Allen Family Foundation. W 2010 roku został sygnatariuszem kampanii The Giving Pledge, zobowiązując się przekazać przynajmniej połowę swojego majątku na cele charytatywne. Do tego czasu Allen na rozwój wielu dziedzin nauki, edukacji, technologii, ochrony przyrody, sztuki i usług społecznych przekazał 2 miliardy dolarów. Za swoją filantropijną działalność otrzymał wiele nagród i wyróżnień, w tym Medal Andrew Carnegie of Philanthropy i tytuł „filantropa roku”.

Przypominamy, że rekordowa sprzedaż prywatnej kolekcji dzieł sztuki miała miejsce wiosną tego roku i wynosiła 922 mln dolarów, kiedy to Sotheby’s przeprowadził aukcje kolekcji dzieł Harry’ego i Lindy Macklowe.

Gratka dla fanów Warhola – jesienią na aukcję trafią studenckie prace mistrza pop-artu

Takie okazje nie trafiają się często. Jeśli lubisz twórczość Andy’ego Warhola i marzysz o zainwestowaniu w jego obrazy, jesienią będziesz mieć możliwość rozstania się z pewną (jak przewidujemy, niemałą) sumką. Na aukcję trafią prace króla pop-artu, pochodzące ze studenckich czasów. Co wiemy na ten temat?

Szczególna okazja dla koneserów

Andy Warhol nie miał łatwych relacji ze swoją rodziną. Skonfliktowany z bliskimi, opuścił rodzinny Pittsburgh w 1949 roku z jedną torbą w ręku i osiedlił się w Nowym Jorku, gdzie konsekwentnie budował swoją pozycję w świecie sztuki. W domu pozostawił kilka prac z czasów studenckich, nad którymi opiekę przejął brat mistrza pop-artu. Paul Warhola (Andy zrezygnował z ostatniego “a” w swoim nazwisku) przekazał prace swoim dzieciom, które wspólnie postanowiły spieniężyć je na aukcji, żeby “sprawiedliwie podzielić majątek po rodzicach”. Jedno jest pewne: kwota na pewno będzie zawrotna, bo Andy Warhol od lat uznawany jest za generującego największe zyski, nieżyjącego artystę.

Jakie prace Warhola będzie można kupić?

Bratanek Andy’ego, ceniony ilustrator James Warhola zdradza, że w listopadzie na aukcji pojawią się dwie prace mistrza pop-artu, wykonane w czasach studiów na Carnegie Mellon University w Pittsburghu. Będą to obrazy “Nosepicker 1” oraz Living room”. Kolejne mają być licytowane co pół roku, po dwa na każdej aukcji. Już teraz znawcy branży przewidują, że każda z wczesnych prac Andy’ego Warhola, po których już było widać nietuzinkowe podejście młodego artysty do sztuki, zostanie sprzedana za krocie. Poczekajmy do listopada i przekonajmy się sami.

Co Mundial w Katarze ma wspólnego ze sztuką?

W czasie Mundialu w Katarze oprócz piłki nożnej będzie można obejrzeć też dzieła sztuki z całego świata! Jacy artyści zaprezentują swoje prace?

Muzeum Narodowe Kataru – perełka architektury

Władze Kataru od dawna inwestują w sztukę współczesną, w końcu wybudowano jedno z najnowocześniejszych muzeów sztuki.

Muzeum Narodowe Kataru, bo o nim właśnie mowa, to bryła w kształcie pustynnej róży. Skonstruowana została z 539 dysków, które łączą się ze sobą pod różnymi kątami. Budynek wygląda, jakby cały czas się rozrastał i rozkwitał. Muzeum zaprojektował francuski architekt Jean Nouvel, inspiracje czerpał właśnie z róży pustyni, która jest symbolem Kataru. Muzeum znajduje się w nowo powstałej dzielnicy Dohy, gdzie znajdują się również inne instytucje kultury.

W opinii architekta Jeana Nouvela charakterystyczna i odważna forma budynku ma odzwierciedlać współczesny Katar, który jest jednym z najbogatszych Państw Półwyspu Arabskiego.

W budynku mieści się jedenaście galerii, w których pokazana jest chronologicznie historia kraju. W centrum znajduje się odrestaurowany pałac szejka Tamima bin Hamada Al Thaniego, jak mówi architekt, otoczony dyskami nowego muzeum pałac, wydaje się jednym z najważniejszych zabytków w Katarze.

Samo muzeum, jest otoczone parkiem położonym na jedenastu hektarach, na jego terenie znajduje się też sztuczna laguna o długości dziewięciuset metrów. Sam park zaprojektowany został przez francuskiego architekta krajobrazu Michela Desvignesa.

Dzieła sztuki jak na Biennale Sztuki w Wenecji

Z okazji Mundialu, władze Kataru zamówiły dzieła sztuki u największych artystów świata. Będzie można obejrzeć dzieła Damiena Hirsta, Jeffa Koonsa, Kathariny Fritsch.

Dzieła sztuki mają być wszędzie – w muzeach, ale też parkach, na dziedzińcach, w hotelach, na uniwersytetach czy w szkołach. Będziemy mogli się poczuć co najmniej jak na Biennale Sztuki w Wenecji, gdzie sztuka po prostu otacza nas, na każdym kroku, w wielu pałacach i miejscach publicznych. Pojawią się rzeźby Yayoi Kusamy, Jeffa Koonsa, Duńczyka Olafura Eliassona. Część prac już jest w Dosze, część ma dopiero dojechać.

Siostra emira Kataru – kolekcjonerka dzieł sztuki

Prace, które pojawią się w publicznej ekspozycji, pochodzą z zasobów Państwowego Muzeum Sztuki Kataru.

Muzeum zarządza Al Mayassa bint Hamad bin Khalifa Al Thani, siostra panującego emira Kataru Tamima bin Hamada Al Thaniego. Siostra emira jest jedną z najbardziej wpływowych kolekcjonerek sztuki na Świecie, aktywnie licytuje perełki sztuki światowej, kupuje dzieła sztuki, nie bacząc na ceny. Mówi się zresztą, że to jej zasługa, iż ceny są tak wysokie lub że to przez nią ceny tak wzrosły.

Z pewnością to dzięki niej Katar można zaliczyć do państw posiadających największe zasoby dzieł sztuki na Półwyspie Arabskim albo i na Świecie.

Zatem czekamy na Mundial w Katarze, 20 listopada już blisko.

Henri Matisse – sylwetka artysty

Postać, która odegrała w historii sztuki istotną rolę i jednocześnie człowiek, któremu potrzeba tworzenia pozwoliła radzić sobie z prywatnymi problemami? Henri Matisse, którego dorobek artystyczny jest tak charakterystyczny, że trudno pomylić się, kto jest ich autorem. Co wiemy o francuskim artyście?

Henri Matisse – twórca kompletny. Co wiemy o życiu prywatnym francuskiego malarza?

Henri Matisse urodził się w sylwestra 1869 roku we francuskim Le Cateau-Cambrésis. Jako młody chłopak przygotowywał się do zawodu prawnika, ale szybko okazało się, że zdecydowanie bardziej “ciągnie” go w stronę farb, pędzli i sztalug. W wieku 24 lat rozpoczął edukację w prestiżowej paryskiej Szkole Sztuk Pięknych, gdzie wykładał między innymi Gustave Moreau. Początkowo jego twórczość opierała się przede wszystkim na fascynacji sztuką japońską i dokonaniami impresjonistów – nietrudno było o to zresztą we Francji w tamtym okresie.

Po swojej pierwszej ważnej wystawie (w 1905 roku na Salonie Jesiennym), Henri Matisse zaczął świadomie kształtować swój styl, by wkrótce stać się reprezentantem jednego z najciekawszych kierunków XX wieku. Fowizm idealnie oddawał podejście artysty do życia – wiecznie pełnego zapału i życiowego dynamizmu, nawet pomimo niesprzyjających okoliczności czy prywatnych problemów. Malarz po operacji onkologicznej stracił sprawność w nogach i do końca życia musiał poruszać się na wózku inwalidzkim. Choć nie mógł już stać przy sztalugach, nie zniechęciło go to do tworzenia – po prostu przerzucił się na tworzenie kolaży z kolorowego papieru.

Przez całe życie Henri Matisse porównywany był do Pabla Picassa i to właśnie z nim rywalizował o status największej gwiazdy sztuki. Obaj panowie już za życie osiągnęli sławę i do obu pasują słynne słowa Matisse’a: “Młody malarz, który nie potrafi uwolnić się od wpływu przeszłych pokoleń, zdaje się kopać sobie własny grób”.

Fowizm, czyli kierunek, który dumnie reprezentował Matisse. Poznaj jego cechy charakterystyczne

Fowizm, kierunek, z którym Henri Matisse niezmiennie jest kojarzony, skupiał się przede wszystkim na żywiołowości w stosowaniu plam barwnych – takich, które nie oddają rzeczywistości, ale oddają wrażenie i nastrój chwili. Sam Matisse niejednokrotnie powtarzał, że lubi ukrywać prawdę – nie tylko o tym, jak dany obiekt wyglądał naprawdę, ale też o tym… ile wysiłku musiał włożyć w dopracowanie dzieła. Malarz podkreślał: “Mam nadzieję, że wszystkie moje prace posiadają lekki i przyjemny powiew wiosny, nie zdradzając jak wiele pracy mnie nieraz kosztowały”.

Najsłynniejsze obrazy Henri Matisse’a

Faktycznie – obrazy Henri Matisse’a oddają przede wszystkim temperament i zachwyt życiem. Do najlepszych przykładów należą dwie prace: “Radość życia” z 1906 roku i “Taniec” z 1910 roku. Oba obrazy mają dziś rangę kultowych, pojawiają się nie tylko jako reprodukcje w katalogach sztuki, ale też jako nadruki na koszulkach czy magnesy na lodówkę. Nie sposób odmówić im tego, że dosłownie zarażają optymizmem dzięki kontrastowym połączeniom mocnych kolorów.

Ważną pracą Henri Matisse’a jest “Pani Matisse. Portret z zieloną smugą” z 1905 roku, w którym po raz pierwszy dało się zauważyć nowatorskie podejście francuskiego malarza do kwestii formy i koloru. W tamtych czasach sportretowanie kogoś z zieloną kreską na twarzy, która ma sugerować światłocień, było naprawdę odważną decyzją, której wagę musimy dziś zrozumieć i docenić.

Znamiennym dla twórczości Henri Matisse’a jest też obraz “Czerwony pokój”, nazywany też “Harmonią czerwieni”. To praca, w której dostrzec można nawiązania do sztuki orientalnej, pod wpływem której Francuz pozostawał w pierwszym okresie swojej malarskiej kariery. Wizerunek kobiety za stołem przykrytym wzorzystym obrusem posiada jednak jedyny w swoim rodzaju, niezwykle przytulny charakter. Wystarczy spojrzeć na reprodukcję, żeby natychmiast zrobiło się milej na sercu. Podobnie działa również praca “Złote rybki” z 1912 roku – idealna do rozwiania wszelkich smutków!

Chciał być prawnikiem, a został jednym z najwybitniejszych twórców XX wieku, którego dorobek do dziś oddziałuje – nie tylko na malarzy, ale też projektantów mebli, ubrań czy grafiki użytkowej. Prywatne problemy go nie załamały, a wręcz przeciwnie – pozwoliły mu zmienić twórcze koncepcje i spojrzeć na swoją sztukę (dosłownie) z nowej perspektywy. Poszukaj w naszej internetowej galerii sztuki prac, które powstały na skutek inspiracji Henri Matissem – jesteśmy pewni, że nie będziesz mieć z tym większego problemu.

Aktywiści wykorzystali dzieło Botticellego. “Nie dla węgla!”

Do niecodziennego wydarzenia doszło w słynnej Galerii Uffizi we Florencji. Aktywiści przykleili dłonie do obrazu “Wiosna” Sandro Botticellego, żeby zaprotestować przeciw degradacji środowiska naturalnego i stosowaniu węgla zamiast odnawialnych źródeł energii. Pracy nic się nie stało, za to protestujący trafią pod sąd. Dowiedz się więcej.

Sztuka buntu?

Nie od dziś wiadomo, że sztuka jest świetnym medium do przekazywania swoich ideałów i wartości. Nie chodzi tylko o samych twórców, którzy stawiają na artystyczną ekspresję, ale też o tych, którzy buntują się przeciw różnym zjawiskom społecznym, wykorzystując dzieła sztuki jako swoich “zakładników”. Takie wydarzenie miało miejsce w lipcu 2022 roku w Galerii Uffizi we Florencji, gdzie trójka aktywistów związanych z ruchem Ostatnie Pokolenie przykleiła swoje dłonie do szyby chroniącej słynne płótno “Wiosna” Sandro Botticellego i rozpostarła na podłodze transparent z napisem „Nie dla gazu, nie dla węgla”, który miał zwrócić uwagę na problem niszczenia przez człowieka środowiska naturalnego.

Konsekwencje happeningu. Czy aktywiści trafią za kratki?

Za swój wybryk (nie pierwszy w historii trwania ruchu Ostatnie Pokolenie), aktywiści zostali aresztowani przez karabinierów i odpowiedzą teraz przed sądem. Usłyszą poważne zarzuty zakłócenia funkcjonowania placówki muzealnej i stawiania oporu funkcjonariuszom oraz organizację nielegalnego protestu i wyrządzenia szkód. Na szczęście obrazowi Botticellego nic się nie stało, dzięki wysokiej jakości zabezpieczeniu.

Przy okazji warto wspomnieć, że do podobnego wydarzenia doszło niedawno w National Gallery w Londynie. W tej instytucji dwoje aktywistów w koszulkach z napisem “Koniec z ropą naftową” przykleiło dłonie do obrazu Johna Constable’a „Wóz na siano”, wcześniej naklejając na nie plakaty z wezwaniami do klimatycznej rewolucji.

Niektórzy wychodzą z założenia, że wykorzystywanie do tego typu akcji dzieł sztuki jest niestosowne, inni twierdzą, że w końcu taka jest rola sztuki – zwracanie uwagi na sprawy ważne dla społeczeństwa i świata, a także otwieranie drogi do dyskusji na ich temat. Myślisz, że ktokolwiek z decydentów zwróci uwagę na dramatyczny gest protestujących we florenckiej galerii?